6533b823fe1ef96bd127ecfe

RESEARCH PRODUCT

Wizerunek cudzoziemca w świetle Pamiętników z czasów Jana Sobieskiego, króla polskiego, Kazimierza Sarneckiego (1629–1696)

Magdalena Ujma

subject

PhysicsHistoryRzeczpospolita Obojga Narodówlcsh:DJK1-77lcsh:DAW1001-1051Theologypamiętnikilcsh:History of Eastern EuropeJan III Sobieskicudzoziemcy a Polskalcsh:History of Central Europe

description

Pamiętnik Kazimierza Sarneckiego należy do najczęściej wykorzystywanych źródeł do epoki Jana III Sobieskiego. Wspomnienia tego rezydenta na dworze Jana III, działającego z poruczenia kanclerza wielkiego litewskiego Karola Stanisława Radziwiłła, uzupełniają fakty znane z pamiętników Philippe Pierre de Noyersa, Philippe Duponta, Francois-Paulina d’Aleyraca i sekretarza ambasady francuskiej kawalera de Mongrillona. Wyróżniają się także dlatego, że mocodawcą Sarneckiego był siostrzeniec monarchy, syn Katarzyny z Sobieskich, primo voto Zasławskiej, a secundo voto Radziwiłłowej. Kazimierzowi Sarneckiemu zawdzięczamy szczegółowy obraz życia codziennego Jana III i jego rodziny w ostatnich latach życia króla (1691–1696). Jego relacje nie mają jednak charakteru prywatnego, ponieważ Radziwiłłowi potrzebne były wnikliwe obserwacje życia politycznego Rzeczypospolitej. Sarnecki na bieżąco odnotowywał dla niego informacje związane z relacjami rodzinnymi Jana III, trybem życia władcy, jego zdrowiem i samopoczuciem, przebiegiem obrad sejmu i rad senatorskich oraz wizytami cudzoziemskich dyplomatów. Zetknięcie się świata „swoich” i „obcych” następuje tu na kilku płaszczyznach: polityki, dyplomacji i wojny, kultury i sztuki, życia codziennego i obyczajów. W pamiętniku Sarneckiego cudzoziemiec na dworze Jana III jest cennym źródłem nowinek naukowych, politycznych i kulturalnych. Duży wpływ na stosunek do cudzoziemców miała nie tyle ich narodowość, co ich wyznanie i stosunki polityczne, przyczyniając się w równej mierze do ksenofobii, jak i ksenofilii. Mimo niechęci do „obcych” charakterystycznej dla niższych warstw stanu szlacheckiego, w Rzeczypospolitej cudzoziemiec był uważany za żywą gazetę, atrakcję towarzyską, a także wyrocznię w sprawach mody. Wspomnienia Sarneckiego potwierdzają jednak, że sympatia wobec „cudzoziemszczyzny” miała szansę zaistnieć raczej w środowisku magnackim, niż wśród bardziej konserwatywnej szlachty. Stereotypy narodowe nie zajęły we wspomnieniach radziwiłłowskiego rezydenta wiele miejsca. Czytelnik otrzymuje natomiast dużo konkretnych i cennych informacji oraz wielostronnych charakterystyk postaci życia politycznego. Wnikliwie analizując ich dobór można w pewnym stopniu wysnuć własne wnioski na temat osobistych poglądów pamiętnikarza i jego barwnej epoki.

10.12775/bpmh.2013.010